W odchudzaniu czy rozbudowywaniu mięśni najważniejsza jest motywacja. Bez tego zapału może wystarczyć na góra dwa tygodnie. Mając przed oczami wymarzoną sylwetkę można zdziałać o wiele więcej. A co zrobić kiedy dieta zaczyna nam się nudzić, wstawanie rano na ćwiczenia jest coraz trudniejsze, jarmuż smakuje jakby mniej? Trzeba poszukać czegoś co będzie nas codziennie motywowało do wstania prędzej z łóżka. Może to być dowcipny napis nad łóżkiem, zdjęcie aktorki z doskonałą figurą – które dobrze jest powiesić na lodówce, powieszone w widocznym miejscu spodnie 2 rozmiary za małe, które rok temu były jeszcze dobre. Ważne jest też systematyczne monitorowanie postępów oraz cieszenie się z małych zmian. Cel jest jeden, ale łatwiejszy do osiągnięcia będzie podzielony na etapy. Nikt nie schudnie na raz 20 kg, ale odznaczanie kolejnych pojedynczych kilogramów na rozrysowanej skali sprawia satysfakcję. Świetnym pomysłem jest zrobienie sobie zdjęć na początku metamorfozy. W chwilach zwątpienia możemy do nich wracać i uzmysławiać sobie ile już udało się osiągnąć.
