Jeszcze parę lat temu spirulina nie była Polakom znana w ogóle. Dzisiaj już coraz częściej zdajemy sobie sprawę z jej właściwości i wiemy, że powinna pojawiać się w naszej diecie, przynajmniej sporadycznie. Spirulina jest algą o bardzo wysokiej zawartości pełnowartościowego białka. Stanowi ono aż 60% masy tej roślinki, co oznacza, że na stałe do swojej diety spirulinę powinni włączyć wszyscy, którzy ograniczają białko zwierzęce. Co ciekawe, białko ze spiruliny nie zakwasza organizmu. Znajdziemy w tym suplemencie także sporo witamin z grupy B, w tym witaminę B12, która z zasady w roślinach jest nieobecna. Spirulina to także cały alfabet innych witamin i składników mineralnych: witaminy A, C, E, D oraz łatwo przyswajalne żelazo, magnez, wapń czy potas. Odnajdziemy w niej również kwas gammalinolowy, występujący w żywności bardzo rzadko, a stanowiący naturalny składnik kobiecego mleka. Wspiera on układ odpornościowy, działa przeciwzapalnie i przeciwwirusowo. Spirulina dostępna jest w formie rozpuszczalnego proszku lub tabletek dla tych, którym smak proszku przeszkadza.