Lubimy wody smakowe. Bardzo wiele osób skarży się na to, że trudno jest wypić im dwa litry czystej wody. Wówczas rozwiązaniem staje się urozmaicenie ich dodatkowym smakiem. Problem polega na tym, że zerkające na nas kusząco ze sklepowych półek wody z kolorowymi etykietami są najgorszym możliwym wyborem. Jeśli w ogóle mają cokolwiek wspólnego z owocami, wykorzystują soki zagęszczone w ułamku procenta całego składu, najczęściej zaś smak owoców imitują sztucznymi aromatami. Z reguły na pierwszym miejscu wśród dodatków widnieje na etykiecie cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy, syntetyczne słodziki i konserwanty, takie jak benzoesan sodu czy sorbinian potasu. Są tu związki szkodliwe. Nie ma sensu się truć, tym bardziej, że wodę smakową możemy zrobić sami w domu, z minimalnym nakładem sił i w krótkim czasie. Mamy też możliwości stworzenia swojego ulubionego smaku. Do wody wystarczy dodać trochę owoców – dla lepszego smaku można je rozgnieść, doprawić ziołami i opcjonalnie zdrowym słodzikiem: ksylitolem, stewią lub miodem, wstawić do lodówki, by naciągnęła. I pić!