Kryzys przyjdzie tak czy inaczej. Jest jednak kilka trików, które pozwolą go przetrwać. Najlepiej zacząć już przed kryzysem, uprzedzając fakty i pozbywając się z domu wszystkiego, co mogłoby stanowić dla nas pokusę nie do przezwyciężenia. Później, na zakupach wystarczy tylko wystrzec się pokusy dokupienia produktów spoza listy. Tak jest znacznie łatwiej. Trzeba też prowadzić dziennik odchudzania – to jednej z najlepszych pomysłów na weryfikację swoich osiągnięć i silnej woli. Trzeba jednak być szczerym ze sobą i z dziennikiem. Tylko w ten sposób odniesie on zamierzony skutek. Nie ma większego sensu trzymanie się gotowych diet. Trudno jest utrzymać tak ścisły reżim. Zamiast tego dobrze jest bawić się zdrowymi zamiennikami popularnych kulinarnych grzeszków. W internecie inspiracji nie brakuje. Ważna jest motywacja. W chwilach słabości przypomnijmy sobie, dlaczego to robimy. Za każdym razem, kiedy przyjdzie kryzys i chęć sięgnięcia po coś zakazanego, wystarczy sobie o tym celu przypomnieć. Pamiętać jednak trzeba, że jedno odstępstwo od reguły nie rujnuje całej diety.